Oto macie link do oryginału: http://jtk.wikia.com/wiki/Jana_The_killer
Tłumacząc zostawiałam niektóre błędy (najwięcej interpunkcyjnych)
Ja, Nina, Liu, Jeff jesteśmy braćmi i siostrami.....dziećmi o pięknych brązowych włosach i niebieskich oczach..... To wszystko stało się
dawno temu.....przed tym jak OSZALAŁAM.....byliśmy dziećmi...wtedy byliśmy weseli i szćęśliwi.Ja nigdy nie zapomnę ile razem zrobiliśmy
,ale wtedy...z jakiegoś nieznanego powodu nasza rodzina została rozdzielona...Jeff i Liu zostali razem, ale ja i Nina gdy(?) do innych rodzin,
ale rodzina do, której trafiłam była obrzydliwa........Kiedy miałam 15 lat zabrali mniedo jakiegoś liceum, gdzie znalazłam garstkę przyjaciół.
Było tu jednak kilka dziewczyn, które mnie nękały....Ja mogłam je zatrzymać, ale one miały noże....i czółam, że jak tylko spróbuje je powstrzymać
to mogą mnie zabić......HAHAH ALE BYŁ INNY SPOSÓB.Później tego dnia musieliśmy iść do domu wcześniej.Nikt nie wiedział czemu, ale poszliśmy.....
Po tym jak przyjechał zwykły autobus do domu.Zauważyłam coś.....innego.Cośbyło w moim pokoju w moim domu, jak szłam do swojego pokoju usłyszałam
głos, bardziej jak szept to mówiło "Ona się zbliża..CHOWAĆ SIĘ!!"To wtedy dobiegłam do drzwi mojego pokoju, żeby znaleść otwarte okno i moja podłoga ......
była w czystej cieczy.........pod wpływem ciekawości powąchałam ciecz....obruciłam się ciecz nie była tym czego się spodziewałam........to była bęzyna.
Wyjrzałam przez okno, żeby zobaczyć jakiś idiotów z zapalniczkami w ich dłoniach.Odpalili zapalniczki i rzucili w stronę mojego domu.Przedtym, jak dowiedziałam się,
że mój dom stanie w płomieniach.Idioci uciekli...Puźniej dziewczyna, która wyglądała znajomo pokazała się w progu domu z gaśnicą w jej ręce. Szczęśliwie dla
mnie wejście do domu było otwarte. Ona wezwała karetkę zanim jeszcze weszła do domu.Dziewczyna ugasiła większość ognia, po czym spojrzała na mnie.........następnie
po prostu zemdlała (No kto by się spodziewał?).Ja nie pamiętam wiele z pobytu w szpitalu, al edzień w, którym zdjeli moje bandarze byłam zszokowana sobą, powiedziałam
"M-moja skóra....m-moje włosy.....co do cholery mi się stało."Skóra była biała jak śnieg....Moje włosy były czysto Czarne......Ja nic więcej nie pamiętam, ale opowiem
Ci jak stałam się szalona.To był tylko tydzień po wypadku, ta dziewczyna, która mnie uratowała weszła do mojego domu.powiedziała "Halo?Czy ktoś tu jest?"Odpowiedziałam jej
"Jesteśmy na górze.Choć dołącz do nas."Weszła po schodach na gróę do mnie nikogo więcej nie było, ponieważ oni byli za mną na moim niechlujnym stosie, krew kapała wszędzie.
Ja ich zabiłam.Dziewczyna była zszokowana "Cz-czy tyto zrobiłaś?"Odpowiedziała przestraszonym głosem "Tak...a tak pozatym jak masz na imię?" Odpowiedziałam potrząc na nią
jak psychopatka."N-Nina Woods". Patrzyła się na moją twarz.Ja spojrzałam na nią z łazmi spływającymi po policzkach."Cz=czekaj czy jest szansa, że ty jesteś Jana WooDs?"
zapytała z łzami spływającymi w dół jej twarzy."Ja jestem Jana Woods" Odpowiedziałam jej.Nina mnie przytuliła "Tęskniłam za tobą siostro"płakała w moich ramionach i
ja płakałam w jej.Później Nina złapała mnie za rękę i powiedziała "Musimy uciekać.Nie chcę oglądać mojej siostry w więzieniu." Opuściłyśmy mój dom. To wszystko co
pamiętam......
Idę zbierać mózg...